Druga sobota lutego to zdecydowanie najważniejszy dzień dla Korszeńskiej Ligi Halowej. Wtedy właśnie rozstrzygały się losy rywalizacji, której byliśmy świadkami przez ostatnie niespełna 3 miesiące. Do walki stanęły 4 najlepsze zespoły II edycji KLH sezonu 2018/19. W meczu o 3 lokatę mierzyły się Zadymka Fiu Fiu oraz Tesla 248, natomiast w starciu o mistrzostwo KLH naprzeciwko siebie stanęły drużyny Wybrzeża Klatki Schodowej i KJ Auto.
mecz o III miejsce: Tesla 248 – Zadymka Fiu Fiu 12:6 (6:0)
Zawodnicy Zadymki Fiu Fiu mogli odczuć ‘deja vu’ z racji, iż przed rokiem również walczyli o najniższy stopień podium. Mieli nadzieję, że tym razem uda im się ta sztuka. Jednak skład Zadymki na ten mecz był daleki od optymalnego. W ich szeregach nie ujrzeliśmy Marcina Filipowicza, Łukasza Wójcika, Przemysława Mikosa, Krzysztofa Rybak, Macieja Kragla oraz Dariusza Bąby, jednak w odróżnieniu od ostatniego spotkania zespół wzmocnił Konrad Juraniec. Tesla 248 przystąpiła do rywalizacji w zdecydowanie mniej okrojonym składzie. W bramce Roberta Mielnika zastąpił Paweł Flis, a w polu zabrakło Dominika Kryłowicza.
Od początku dało się zauważyć delikatną przewagę gospodarzy meczu. Wynik w 3 minucie strzałem w ‘okienko’ bramki Adama Skomoroka otworzył Mariusz Gąsiorowski. Chwilę późnej swojego gola dołożył Kamil Synowczyk i od tego momentu Tesla 248 niepodzielnie panowała na parkiecie. Jeszcze do przerwy zmotoryzowani zdołali dorzucić cztery trafienia, dzięki czemu skutecznie zniechęcili rywali do walki w drugiej połowie. Po pauzie obraz gry niewiele się zmienił, chociaż Zadymka Fiu Fiu postanowiła pokazać charakter i sześciokrotnie lokowała futbolówkę w bramce Pawła Flisa. Po dwa trafienia zanotowali Konrad Juraniec, Patryk Pniewski oraz Kamil Padoł. To jednak nie wystarczyło na bardzo dobrze tego dnia dysponowany zespół Tesli. Najlepszy występ zanotował Mariusz Gąsiorowski, który w ciągu minuty potrafił ustrzelić hattricka, co jest nie lada wyczynem. Świetny mecz Tesli 248 pozwolił im zająć 3 miejsce w tegorocznej edycji KLH, natomiast Zadymka Fiu Fiu znowu musiała obejść się smakiem i zadowolić lokatą tuż za podium.
FINAŁ: Wybrzeże Klatki Schodowej – KJ Auto 4:2 (0:1)
Mecz pomiędzy najlepszymi drużynami rundy wstępnej KLH elektryzował całą piłkarską społeczność. Spotkania tych zespołów stanowią swoisty znak jakości naszej halówki. Ich mecze zazwyczaj są pełne emocji i zwrotów akcji. Nie inaczej było i tym razem. Mieliśmy okazję obydwa zespoły oglądać w akcji po raz trzeci. Poprzednio dwukrotnie lepsi byli zawodnicy WKS’u, którzy najpierw w ramach Ligi Halowej ograli KJ Auto 5:4 zdobywając zwycięską bramkę tuż przed końcową syreną, a miesiąc później podczas półfinałów o Puchar Tygodnika Kętrzyńskiego zdołali wygrać 6:4. Faworytem wśród kibiców byli piłkarze WKS’u. Fani, którzy wzięli udział w naszym konkursie oddali 27 głosów na ten zespół, natomiast KJ Auto poparło 6 osób, a tylko jedna stawiała na remis.
Wybrzeże przystąpiło do meczu bez Damiana Rokseli, za to do gry po urazie powrócił Rafał Jakubczak. W KJ Auto brakowało Rafała Soleckiego i Krzysztofa Łastówki, który grę kolegów oglądał z wysokości trybun. Mecz był również pojedynkiem dwóch najskuteczniejszych zawodników tej edycji KLH. Z jednej strony Piotr Sawicki (34 gole), z drugiej Michał Wołowik (52), który koronę króla strzelców miał na wyciągnięcie ręki.
Finałowe starcie lepiej rozpoczęli gracze KJ Auto. Bardzo mądrze się bronili i liczyli na ofensywne poczynania Michała Wołowika. WKS nie był w stanie przebić się przez dobrze przesuwających się zawodników gości. W 8 minucie Dariusz Jutal traci piłkę na 10 metrze od własnej bramki. Do futbolówki dopada Michał Wołowik i mocnym uderzeniem lokuje piłkę pod poprzeczką bramki Jakuba Piekszy. Po golu obydwa zespoły coraz śmielej zaczęły sobie poczynać, jednak wynik do przerwy nie uległ zmianie i to zawodnicy KJ Auto schodzili na pauzę z jednobramkową przewagą. Podopieczni Krzysztofa Piwiszkisa rzadko kiedy rotowali składem, co w końcówce spotkania mogło odbić się na mocno eksploatowanych zawodnikach. Po zmianie stron odważniej zaczęli grać reprezentanci WKS’u. Dość szybko, bo już 3 minuty po wznowieniu gry, bramkę na 1:1 dość szczęśliwie zdobywa Dariusz Jutal i rehabilituje się za błąd z pierwszej części gry. W 27 minucie w niegroźnej z pozoru sytuacji uderza Piotr Sawicki i futbolówka wpada pod pachą niepewnie interweniującego Daniela Rosińskiego - 2:1 dla WKS’u. Gospodarze szli za ciosem i na 8 minut przed końcem odskoczyli rywalom za sprawą gola Rafała Jakubczaka. Chwilę później Jacek Janiszewski we własnym polu karnym fauluje Michała Wołowika i sędzia bez wahania wskazuje na 6 metr od bramki. Rzut karny na gola zamienia sam poszkodowany i KJ Auto wróciło do gry. Wówczas, sprawy w swoje ręce wziął najbardziej utytułowany piłkarz naszej ligi, Piotr Trafarski, który indywidualną akcją przesądził o losach spotkania i ustalił wynik meczu. Finał kończy się rezultatem 4:2 na korzyść Wybrzeża Klatki Schodowej i to oni zostają mistrzami II edycji KLH sezon 2018/2019!
Najlepszy bramkarz ligi: Dawid Lis (Grejpfruty/WKS)
Król strzelców: Michał Wołowik (KJ Auto) - 54 bramki
Najlepszy piłkarz KLH: Piotr Sawicki (WKS)
Już za tydzień ostatnie spotkanie tegorocznych rozgrywek piłki halowej. Tym razem oba zespoły zmierzą się w ramach Superpucharu. WKS ma szansę na tryplet, natomiast KJ Auto może jeszcze uratować nie do końca udany sezon zgarnięciem tego trofeum.