W pierwszym sobotnim spotkaniu zmierzyły się zespoły, które na inaugurację rozgrywek zgodnie zdobyły po 3 punkty. W spotkaniu pomiędzy Krizzo a Na Fantazji gradu goli nie ujrzeliśmy, gdyż do samej przerwy było zaledwie 1:0 dla drużyny z Reszla. W drugiej odsłonie gry błysnął Jakub Janowski zdobywając dwie bramki, co pozwoliło spokojnie zgarnąć komplet oczek. W ostatniej minucie spotkania gola honorowego zdobył Oliwier Paszkowski, ale to wszystko na co było stać tego dnia Krizzo.
Z zaciekawieniem oczekiwaliśmy meczu, w którym miało dojść do mocnej rywalizacji pomiędzy Ananasami a Zalanymi. Ci drudzy przed tygodniem pauzowali, a więc ich poczynania były jedną wielką niewiadomą. Do przerwy obie drużyny zdołały zdobyć po dwie bramki, co było odzwierciedleniem pierwszej połowy, a na wyróżnienie zasługuje gol Mariusza Gąsiorowskiego, kiedy to z połowy boiska posłał piłkę wprost w okienko bramki Zalanych. Po krótkiej pauzie oba zespoły dalej wymieniały się ciosami, ostatecznie jednak to Ananasy postawiły kropkę nad ‘i’ strzelając gole w 34 i 35 minucie spotkania.
Trzeci mecz to rywalizacja drużyn, które na swoich kontach miały po 0 punktów. Pierwsze chwile tego spotkania pokazywały, że mierzą się drużyny zbliżone do siebie możliwościami. Po 20 minutach na tablicy widniał wynik 3:2 dla Pulsujących Żylaków, a prym wiódł zdobywca dwóch goli – Adrian Bebłowski, który co ciekawe, na co dzień wciela się w rolę bramkarza. W 25 minucie do bramki rywala trafił Maciej Duczek i w obozie Pulsujących Żylaków zawiało spokojem. Spokój ten wykorzystali gracze Fali, którzy czterokrotnie odpowiedzieli przeciwnikowi i trzy punkty zabrali ze sobą do Warpun.
Mamy Czas przed tygodniem nieznacznie uległ Na Fantazji. Tym razem mierzył się z rywalem o wiele silniejszym i mocniejszym kadrowo. Chick Chicken bez problemu poradził sobie z rywalem aplikując mu łącznie trzynaście trafień, tracąc przy tym zaledwie trzy bramki w drugiej części gry. Dzięki zdobyciu sześciu goli Krzysztof Piwiszkis wysunął się na prowadzenie w klasyfikacji króla strzelców, a jego zespół na pierwsze miejsce w tabeli.
Mogłoby się wydawać, że faworyci z Wybrzeża Klatki Schodowej łatwo zgarną komplet oczek w rywalizacji przeciwko MDA. Nic bardziej mylnego, bo to właśnie młodzi zawodnicy postawili bardzo trudne warunki strzelając łącznie siedem bramek, a przez większość meczu prowadząc z WKS’em. Do 36 minuty MDA wygrywało 7:5 i wiele wskazywało na to, że spotkanie zakończy się niespodzianką. Faworyt jednak zdołał wrócić do gry i strzelić zwycięskiego gola na kilka sekund przed końcem meczu.
Przed 3 kolejką Korszeńskiej Ligi Halowej rozlosujemy pary Pucharu KLH, w którym jednego dnia rozegramy aż siedem meczów. Rywalizacja ta wyłoni wielką czwórkę, która pod koniec stycznia rozegra mecze finałowe. Zdobywca Pucharu zagwarantuje sobie udział w Superpucharze.
